W ramach cyklu #sprawdzam360 postanowiliśmy przyjrzeć się procesowi wystawienia przedmiotu na sprzedaż w serwisie Vinted.
Vinted to litewski startup założony przez Milda Mitkute i Justas Janauskas, którzy chcieli założyć małą platformę dla własnych potrzeb, aby pozbyć się nienoszonych ubrań. Od 2008 zmieniło się wiele. Dziś za pomocą Vinted ok. 30 mln użytkowników w 12 krajach sprzedaje i kupuje ubrania z drugiej ręki.
Wszystko wygląda zatem bardzo dobrze, jednak diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
Bardzo trudno było znaleźć tu jakiś błąd. Zarówno strona, jak i aplikacja Vinted powinny być stawiane jako wzór dobrych projektów UX i UI.
To co wzbudziło moje zaniepokojenie to fakt, że aplikacja na iPhone sprzyja dawaniu dostępu do wszystkich zdjęć na telefonie.
Aby dodawanie zdjęć do oferty było wygodne, lepiej wyrazić zgodę na dostęp aplikacji do wszystkich zdjęć. Nie mamy możliwości wybrania udostępnianych zdjęć z poziomu aplikacji. Musimy przejść do ustawień telefonu, a dalej aż w 6 krokach udostępnić zdjęcia, po czym wracamy do aplikacji Vinted (niestety do strony głównej a nie finalizacji tworzenia oferty).
Przeczytaj więcej o service safari.
____
Ocena usługi została opublikowana w ramach autorskiego cyklu #sprawdzam360 pierwszej w Polsce agencji service thinking s360.
s360 prowadzi badania usług i ich użytkowników, realizuje audyty i benchmarkingi usług, weryfikuje zgodność usług z heurystykami UX i CX, projektuje nowe usługi oraz usługi cyfrowe, ich komunikację marketingową i wizualną a także dostarcza wytyczne nt. UX writing.
Publikacja, cytowanie całości lub fragmentów oceny dozwolone tylko z powyższą notą i informacją na adres kontakt@s360.com.pl.